czwartek, 27 czerwca 2013

"Głos naszego cienia" Jonathan Carroll.

Witajcie !!

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Jonathan Carroll „Głos naszego cienia"

Na początku gdy wzięłam ją do reki i zaczęłam czytać nie za bardzo mnie wciągnęła. Czytałam żeby zabić czas jadąc pociągiem.  Jednak w ciągu podróży nie udało mi się doczytać do końca (ma 174 strony),więc położyłam ją w domu na półce. Jednak moja ciekawość nie pozwoliła mi oddać jej do biblioteki nie przeczytanej.

Cała fabuła opiera się na wycinku z życia głównego bohatera a zarazem narratora Josepha Lennoxa. Początek opowiadania przenosi nas do dzieciństwa bohatera, gdzie ukazane są jego relacje z bratem oraz z kolegą brata. W wyniku dramatycznego wydarzenia rodzina Lennoxów zostaje rozbita i to daje Josephowi materiał do napisania „Głosu naszego cienia”.

Następnym elementem życia Josepha jest poznanie istnie ciekawego małżeństwa Paula i Indii. Są oni dla Josepha inspiracją, dzięki ich miłości do poznawania otaczającego ich świata a także ich miłości do samych siebie.

Akcja zaczyna rozkręcać się, gdy Paul zmuszony jest wyjechać za granice w delegację. Joseph obiecuje mu zaopiekowanie się Indiią i wypełnienie jej czasu.

Po tych wydarzeniach możemy doczytać o wielu magicznych, nierealistycznych momentach,  które nadają akcji żywiołu. Mamy tutaj taki mix wydarzeń co doprowadza naszego głównego bohatera do wielu przemyśleń nad swoimi czynami oraz do podjęcia kilku ciężkich decyzji.

Opowiadanie, napisze tylko, że kończy się w sposób nierealistyczny, szybki i mało oczekiwany, tak jak by wyrwany z kontekstu.


Podsumowując książka tego autora przypomina nam o ciągłym wywieraniu wpływu przeszłości na teraźniejszość.  O wyrzutach sumienia, które wracają jak bumerang. 

MOJA OCENA 4/5