sobota, 22 marca 2014

"Niezgodna" Veronica Roth

  Witajcie !!
Dziś przychodzę do Was z fantastyką. Co prawda ukończyłam ją pod koniec lutego, jednak wyszło tak, że dopiero dziś mogę coś o niej napisać.

                                            Veronica Roth, Niezgodna, Amber 2012, s 352


            Tym razem główna bohaterką jest Beatrice, zwana dalej Tris,  szesnastoletnia dziewczyna, która staje przed życiową decyzją. To, jakiego dokona wyboru, będzie świadczyło o jej przyszłym życiu. Miasto w którym żyje Tris podzielone jest na pięć frakcji: Altruizm, Nieustraszoność, Erudycja, Serdeczność           i Prawość. Każdą z nich charakteryzują osoby o silnie rozwiniętych cechach charakteru takich jak: bezinteresowność, odwaga, inteligencja,  spokój, szczerość. 

                Każda szesnastoletnia osoba ma za zadanie przystąpić do testu sprawdzającego, do jakiej frakcji pasuje najbardziej. Przed takim testem staje również Tris, której wynik owego sprawdzianu zadziwia ją, jak i osobę, która go przeprowadzała. Od tej pory Tris musi zadecydować, gdzie chce spędzi resztę swojego życia, pozostając w Altruizmie wraz ze swoimi rodzicami czy wybrać inną frakcje zgodną z jej pasjami, jednak pozostawić swoich najbliższych. 

              Podczas wprowadzania w daną frakcję, na Tris czeka wiele sytuacji, w których będzie miała możliwość sprawdzić, kto jest jej najlepszym przyjacielem, kto okaże się tylko rywalem w potyczkach o pozostanie we frakcji. W swoim "czasie próby" spotka również chłopaka, który jest zmienny jak pogoda, albo romantyczny i fascynujący, albo doprowadzający do białej gorączki. Jednak dzięki niemu uda się jej staną w walce w ostatecznym finale akcji.

               Opowieść jak najbardziej nierealna, jak najbardziej odbiegająca od rzeczywistości. Jest w niej jednak coś,  co trzyma przy tym, aby zgłębić się w fabułę. Może to bohaterowie, którzy pozbawieni wszelkich skrupułów są w stanie zrobi wszystko aby zostać w wybranej przez siebie frakcji, może to sam wątek wchodzenia w dorosłość, stawania się człowiekiem niezależnym, który dzięki swoim decyzjom jest odpowiedzialny za swoje wybory. Nikt i nic nie są w stanie w nie zaingerować oraz od nich powstrzymać. Nasza główna bohaterka ma w sobie oczywiście, same cechy, które w znaczącym stopniu odróżniają ja od reszty kandydatów, co czyni akcję trochę przewidywalną, w końcu ona jest najlepsza i ze wszystkim sobie poradzi. 
             
                Jak dla mnie to lektura, która nie niesie ze sobą żadnych poważnych i konkretnych spraw do przemyślenia. Jest zbudowana w sposób rozwijający, czyli powoli dozowana jest czytelnikowi fala wydarzeń, z którymi stykają się bohaterowie. Koniec również nie jest przewidywalny, dlatego chce się zgłębi w całość tej lektury. Jeśli ktoś, tak jak ja, lubi oderwać się od czegoś cięższego i odpocząć przy właśnie takich książkach to polecam ;)

Moja ocena 4/6


        






poniedziałek, 17 marca 2014

"Na rozstaju dróg" Evans R.P


Witam !!!
Po przerwie wracam !
Wiem, że tych przerw i powrotów było wiele, jednak w tym czasie nie było to spowodowane spadkiem ochoty, czy chęci pisania, czytania, ale bardziej sprawami przyziemnymi.  Rzeczy martwe potrafią by złośliwe, tak mój komputer też postanowił pokazał to co potrafi i się po prostu "zbuntował" 

Dziś przychodzę do Was z recenzją R.P Evansa:

 Na rozstaju dróg, Richard Paul Evans, Wydawnictwo: Znak, 2012, Liczba stron: 295



„Życie to jest to, co nam się przytrafia, gdy planujemy coś innego. Od początku mojej wędrówki przekonuję się, jak prawdziwe są te słowa”. 


Jest to druga cześć "Dzienników pisanych w drodze" Evansa. Ja przez swój głód czytelniczy nie zwróciłam na to uwagi i zaczęłam od części drugiej. 

Alan, nasz bohater, po śmierci żony postanawia pozbyć się całego swojego materialnego majątku i pieniądze z niego przeznaczyć na podróż po kontynencie.  
W czasie jego podróży zostaje zaatakowany przez gang młodych ludzi, przez co trafia do szpitala. Jego plany na dalsze podróżowanie musza poczeka. Na szczęście znajduje on swojego anioła stróża, którym jest  Angel. Na początku kobieta czuwa przy szpitalnym łóżku nad Alanem, jednak potem proponuje mu aby do momentu powrotu na szlak podróżniczy wydobrzał u niej w domu.  W czasie jego rekonwalescencji dochodzi do wielu wydarzeń, które oboje muszą wziąć na swoje barki. 

Pierwszy raz zetknęłam się z pozycją Evansa. Ma bardzo charakterystyczny styl pisania. Niby akcja jest spokojna, wydawało by się że nic się nie zadzieje, trzymanie cały czas w niepewności. To pomimo tego czytałam dalej i chciałbym już, natychmiast dowiedzieć się jak to się wszystko zakończy i rozegra.   Na pewno mogę powiedzieć, że jest to książka z tylu lekkich, przyjemnych na jeden wieczór. 
Myślę, że najważniejszym czynnikiem, dzięki któremu można tę książkę łatwo                           i przyjemnie przeczytać jest fakt, ze te wydarzenia nie są ukierunkowane w jedną stronę. Jest to opowieść gdzie mamy do czynienia z refleksyjnością nad przeszłością i wiązanie jej z teraźniejszością, przemijalnością, o czymś co możemy również odnieś do naszego życia.

Książka "Na rozstaju dróg" jest książką, która zachęca nas do pomagania, do bezinteresownego zainteresowania się drugą, potrzebująca osobą, ale również  uczy nas jak ufać drugiemu człowiekowi. Myślę, że to nie jest ostatni raz z tym autorem.


Moja ocena 6/6

PS Czas ferii pozwolił mi na przeczytaniu kilku pozycji, więc myślę, że będzie mnie już tutaj tylko więcej ;)