sobota, 30 listopada 2013

"Gra o tron" George R.R. Martin

Witajcie !!
Dziś zamiast narzekania będzie zachwyt ;)
Ta książka zajęła mi wiele czasu. Odkładałam ją, wracała i czytałam z zapartym tchem a potem znowu odkładałam i znowu do niej wracałam.

Tytuł: Gra o tron

Autor: Geogre R.R. Martin

Ilość stron: 844

Wydawnictwo: Zysk i s-ka.












           W Zachodnich Krainach o ośmiu tysiącach lat zapisanej historii widmo wojen i katastrofy nieustannie
wisi nad ludźmi. Zbliża się zima, lodowate wichry wieją z północy, gdzie schroniły się wyparte przez ludzi pradawne rasy i starzy bogowie.


            Zbuntowani władcy na szczęście pokonali szalonego Smoczego Króla, Aerysa Targaryena, zasiadającego na Żelaznym Tronie Zachodnich Krain, lecz obalony władca pozostawił po sobie potomstwo, równie szalone jak on sam.
Tron objął Robert - najznamienitszy z buntowników. Minęły już lata pokoju i oto możnowładcy zaczynają grę o tron.

            To tak słowem wstępu. Książka ma rozbudowaną fabułę. Czytając ją można się nieco pogubić w tym kto jest kim, kto jest zdrajcą, kto należy do kogo a czasem nawet skąd się tu wzięła ta postać?? Jeśli o to chodzi, jest to zakres, który przekracza poza granice normy. Nie jest to błędem. Wręcz przeciwnie, ja na przykład cały czas musiałam myśleć logicznie oraz uważnie czytać wers po wersie. 
            
           Jeśli chodzi o samą fabułę, to narratorem są poszczególni bohaterowie. Eddard Stark, jego żona Catelyn, córki Arrya oraz Sansa, syn Brandon, bękart Jon a także Daenerys i Tyrion Lannister.

          Przedstawiają oni historię z własnego punktu widzenia. W treść wplątane są różnorodne dialogi, zarówno te zabawne jak i te poważniejsze, ukazujące podstępność bohatera bądź te, które nawiązują do zwykłej rozmowy.
          
           Książka jest wielkim tomiskiem i było mi dużo czasu zajęło mi przebrnięcie przez jej treść. Wszystko to za sprawą bohaterów. Moimi ulubieńcami jest przede wszystkim Tyrion i jesgo błyskotliwe teksty oraz chęć ciągłego spiskowania i brania rzeczywistości oraz ludzi na dystans. 

           Drugim takim bohaterem jest Arrya, która jest dziewczynką, której zainteresowaniami nie są, jak mogłoby się wydawać wszystko związane z byciem damą, wręcz przeciwnie wszystko co związane z mieczami, walkami oraz pojedynkami.

          Mniejszym uznaniem cieszy się w moich rankingach Jon Snow oraz Brandon, jakoś tak nie mogę przebrnąć przez treści z ich perspektywy i to na nich zatrzymuje się najdłużej.

        Podsumowując wciągnęło mnie czytanie tej sagi i już walczę z terminami biblioteki żeby do tego czasu doczytać drugi tom ;)

Moja ocena 6/6

P.S 1 Czy ktoś oprócz mnie, też pragnie śniegu???




piątek, 29 listopada 2013

Problem z polskimi autorami

Witajcie !!

Tłumacząc tytuł posta, do polskich autorów jako ludzi nie mam absolutnie nic. Jednak do polskich autorów jako pisarzy rodzi się we mnie poczucie znudzenia, znużenia ogólnie poczucie niczego ciekawego.

           Mam to już od pewnego czasu. Jednak ostatnio zainspirowałam się okładką ( stwierdziłam, ze może chociaż to mnie zachęci). Mowa o książce Anny Klejzerowicz "Czarownica" oraz drugiej jej części "Córka czarownicy". Na okładce słodka brązowooka dziewczynka w zielonym berecie. Myślę sobie: "dobrze się zapowiada".

             Wzięłam do ręki, zaczęłam czytać i na początku było dobrze. Żadnej części ciała mi nie urywało. Ze strony na stronę było co raz nudniej ;( Książkę odłożyłam do stosu książek, które muszę zwrócić w bibliotece.

            Co mnie najbardziej odpycha od polskich pisarzy??
          Na początku płacze nad, jak bym to nazwała, "inteligencją dialogów". Czytając mam wrażenie, ze autor umieścił dany dialog dla, tak zwanego zapchania, co by linojek było więcej, bądź tak nie myślał i uznał, że ten dialog będzie odpowiedni. Otóż nie, nie był.

         Denerwuje mnie również to, że w tych książkach nie ma żywych akcji. Wszystko jest takie monotonne, spokojne, typu uciekł pies w burzę i trzeba go znaleźć bo bohaterka odchodzi od zmysłów. Błagam, takie wzmocnienie akcji to, tak mi się wydaje, nadaje dynamiki w książkach dla dzieci. Choć nie jestem przekonana, czy by dzieci nawet ruszyło.
       
        Moją niechęć do powieści tych autorów, powiększyło nawet dialog jednej z bohaterek, która opowiadała coś i w tym momencie była ona pijana, co autorka podkreśliła zapisując tekst fonetycznie na przykład: "jom",  "jezd".Rozumiem, że to było na potrzeby akcji, miejsca, zaznaczenie specyfiki bohatera, jednak mnie odsunęło to na maksa. W tym właśnie momencie,  gdy zobaczyły to moje oczy, książka powędrowała na półkę ;)

Wiem, że są osoby, które uwielbiają literaturę popularnonaukową polskich autorów i zaczytują się w niej godzinami. Ja jednak do nich nie nalezę i nie wiem czy to się kiedyś zmieni. Jak na razie zostanę przy zagranicznej.
Pozdrawiam Was serdecznie !!!





piątek, 22 listopada 2013

"Ścigana" Tess Gerritsen


Witajcie !!!
Dzisiaj przychodzę do Was z książką, którą udało mi się przeczytać w błyskawicznym tempie i za jednym tchem xD
Mowa o:




Autor: Tess Gerritsen

Tytuł: Ścigana

Wydawnictwo: Harlequin Polska

Liczba stron: 281









                  Clea nie jest grzeczną dziewczynką. Od dziecka uczyła się złodziejskiego fachu, dwa razy trafiła za kratki. Teraz postanawia rozpocząć nowe, uczciwe życie, ale wplątuje się w groźną międzynarodową aferę. Policja nie wierzy w jej wersję wydarzeń, a dla przestępców jest niewygodnym świadkiem. Musi zdobyć dowody swej niewinności, dlatego włamuje się do posiadłości jednego z podejrzanych. Na miejscu zaskakuje ją… inny włamywacz. Złodziej, zabójca czy niespodziewany sprzymierzeniec?
                   I od tego momentu zaczyna się cała przygoda.  Razem z Jordanem próbują razem rozwiązać zagadkę oraz odnaleźć dowód niewinności Clea'y. 
                    Główna bohaterka zmierza się z wieloma problemami, zarówno tymi czyhającymi na nią na każdym kroku, ale również  problemami dotyczącymi zaufania drugiej osobie.  Niezależność Cley jest wymalowana jak na dłoni. 
                   Książkę czyta się jednym tchem. Autorka ma lekkie pióro, co widać w momencie przechodzenia z relacji jednej osoby do drugiej.  Czytelnik nie nudzi się podczas czytania, ponieważ Tessa zapewniła nam wiele akcji, które zachęcają do dalszego czytania. 
                 W tej powieści nie mamy tylko do czynienia z wątkiem sensacyjno - kryminalnym,  jednakże pojawia się też wątek miłosny. Tutaj, czasami miałam ochotę wejść w książkę i powiedzieć głównej bohaterce parę słów, żeby się ogarnęła,  na szczęście na końcu książki już się trochę uspokoiłam ;)
               Z pewności mogę polecić tę książkę na jeden z zimowych wieczorów ;)

Moja ocena             5/6



wtorek, 19 listopada 2013

"Niewidzialny" Mari Jungstedt

Witam Was wszystkich serdecznie !!!

Mój stos książkowy zaczęłam od pozycji Mari Jungstedt Niwidzialny.
Lubie takie lektury ;) jednak o tym później xD


Tytuł: Niewidzialny

Autor: Mari Jungstedt

Liczba stron: 347

Wydawnictwo: Bellona










              Fabuła książki jest nad wyraz zwyczajna. Ot, co morderstwo kobiety, znowu morderstwo kobiety i za jakiś czas ginie kolejna kobieta. I tak nasz główny prowadzący sprawę Knutas dostrzega motyw seryjnego morderstwa.
             Akacja ma na celu rozwiązanie zagadki kto zabił? dlaczego to zrobił? Niby nic specjalnego, jednak prowadzona narracja nadaje akcji specyficzny rodzaj. Dlaczego? Ponieważ książka, w pewnych momentach dość nudna, wzbudzała we mnie ciekawość tego, kto jest mordercą i dlaczego to zrobił, a także o czym świadczą niektóre elementy łączące wszystkie trzy morderstwa. I tak z wyjaśnieniem tej zagadki czytelnik musi wytrwać do samego końca, ponieważ osoba, która dopuściła się tych czynów opisana jest na końcowych stronach kartek ;)
            Na początku pisałam, że lubię takie lektury. Ta przypadła mi do gustu, ponieważ cały czas ją czytałam, nie odkładałam na wieczne zapomnienie. Po drugie czytało mi się ja dość szybko. Autorka opisuje fabułę w dość prosty oraz zwięzły sposób. Czytelnik nie ma wrażenia, że nagle znalazł się w innej książce i cofa się w akcji, żeby przypomnieć sobie to, co czytał przed chwilą. Nigdy nie miałam do czynienia z literaturą skandynawską, więc nie mamm jako takiego porównania, jednak z chęcią sięgnę po kolejne części serii o komendancie Knutasie

Moja ocena 4/6








środa, 6 listopada 2013

Czytelnicza lista (stosik #3)

Witajcie !!
Troszkę zabierałam się do zrobienia zdjęć i przedstawienia Wam mojej czytelniczej listy miesiąca. ;D
Mam nadzieję, ze pod koniec miesiąca będę mogła podzielić się dużymi osiągnięciami ;)
Zaczynając od góry


1. Joy Fielding Teraz ją widzisz
2. Tess Gerritsen Ścigana
3. Natuso Kirino Ostateczne wyjście
4. Lauren Weiseberger  W pogoni za Harrym Winstonem
5. Richard Evans Na rozstaju dróg
6. J. K. Rowling Trafny wybór ( w końcu w moich rękach)
7. Mari Jungstedt Niewidzialny

 I pozycja która spędza mi sen z powiek jak patrze na ilość stron. Jestem już po pierwszej części i po pierwszym sezonie w wersji serialowej. Tylko w tej części trochę się nudzę, jak na razie, jednak nie mówię nie ;D


8. George R.R. Martin Starcie królów

Życzę Wam wszystkich miłego, owocnego czytania oraz wykorzystania listopada jak najlepiej tylko się da !!!!!

poniedziałek, 28 października 2013

Powrót bo powroty ;)

Tak, tak !! Dłuuugo  mnie nie było. Calutki miesiąc. Wiem, ze zawsze można obwinić kogoś, jakąś sytuację, pewne zdarzenia. Jednak u mnie będzie po połowie.
Miesiąc adaptowania się na uczelni po wakacjach a co za tym idzie zmęczenie i wynikające z tego lenistwo w czytaniu większej ilości stron niż 2 dziennie, bądź co 4 dzień.
Jednak nadchodzi listopad ( za 3 dni), ogarnęłam się po miesiącu studiowania, robienia praktyk i wolontariatu i moje życie nabrało już zdecydowanie większej kontroli.
Jutro wyruszam do domu rodzinnego i to nastraja mnie pozytywnie:
po pierwsze zabiorę ze sobą mojego Samsunga<3
po drugie wypożyczę książki (tu gdzie studiuje każda filia wymaga zapisania, nie są one również obficie zaopatrzone)
Listopad będzie dobrym miesiącem !!!


czwartek, 26 września 2013

"Pół życia" Jodi Picoult

Dzisiejszym gwoździem programu będzie Jodi Picoult, a dokładniej jej książka "Pół życia"




Tytuł:"Pół życia"
Autor: Jodi Picoult
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 464












Po ostatniej książce tej autorki  miałam dziwne odczucia. Zniechęcona treścią zwątpiłam w  jej talent pisarski. Jednak po pewnym czasie, jak już przeszło mnie znudzenie tym nazwiskiem postanowiłam dać jej drugą szansę.

Tak jak gdzieś przeczytałam, że Picoult potrafi pisać o poważnych sprawach z życia zwykłych ludzi, tak po tej lekturze mogę się w 100 % z tym zgodzić. Jednak przejdźmy do sedna.

Luke jest badaczem wilków.  Bada ich zachowania. Dochodzi też do tego, że postanawia z nimi zamieszkać na okres 2 lat pozostawiając żonę oraz dwójkę dzieci: syna Edwarda i córkę Care. Po powrocie jego usposobienie w życiu codziennym doprowadza do rozwodu z żoną a także do wyjazdu syna Edwarda.
Od tej pory Luke oraz jego była żona prowadzą osobne życie. On zamieszkuje z córką i z watahą wilków przy domu, natomiast ona zakłada nową rodzinę i ma dwójkę dzieci, bliźniaków.

I tak w ich sielankowe życie nagle wkrada się moment, który burzy całą pozytywną aurę. Luke jadąc do domu wraz ze swoją córką samochodem przeżywają wypadek, który odmieni życie trójki bliskich Luke'a.
Po przyjeździe do szpitala Cara wychodzi z wypadku prawie nie ruszona, pomimo pęknięcia braku, natomiast stan jej ojca jest nie do uratowania. Luke jest w stanie wegetatywnym.

Od tej pory rozgrywa się walka pomiędzy Edwardem a Cara w sprawie podjęcia decyzji dotyczącej dalszego egzystowania ich ojca.

W fabule troszkę denerwowały mnie opowieści o watasze wilków przytoczone przez Luke'a i porównania do życia ludzi, jednak cała akcja strasznie wciągająca i przejmująca.
W pewnym monecie poczułam się jak bym to ja miała zaraz podjąć decyzje dotycząca eutanazji bliskiej mi osoby.

Moja ocena 6/6

Ps Pozdrawiam Was serdecznie !! :)

niedziela, 22 września 2013

FotoMix #2

Witam Was wszystkich w ten ostatni dzień kalendarzowego lata !
Poniżej mój tydzień w zdjęciach. 
W tym tygodniu na pewno pojawią się tutaj recenzje ;) jakoś ciężko mi w tym tygodniu szlo czytanie ;( jednak postaram się to nadrobić ;)

I tak oto zaczynamy od jedzenia ;)


Odkrycie jedzeniowe w Lidlu. Jogurt typu greckiego z jeżynową wstawką. Bardzo dobry ;)


Tortilla. Chodziła za mną wieki. W końcu się udało. Na pytanie mamy: "To co na obiad?" Padła natychmiastowa odpowiedź: "To może tortilla?". No i stało się. Kupiłyśmy wszystkie składniki i o to była i ona. Bardzo smaczna xD


Książki tego tygodnia.
Z "Pół życia" poszło gładko i przyjemnie. Wystarczyły mi dwa wieczory.
"Niewidzialny most" to wielkie tomisko i ja nawet nie jestem po środku ;/  Wręcz przeciwnie jestem grubo przed ;( Jednak postaram się nadrobić bo ciekawy watek tam się rozgrywa i akcji dużo ;)
"Obłęd '44" to moje chciejstwo, które udało mi się zamówić w bibliotece jako pierwsza ! A jak zaczęłam czytać to emocje spadały z każda przeczytaną kartką. Jednak nie poddam się tak łatwo.


Moje dwie opcje ratunkowe na suche dłonie oraz na suche strefy ( łokcie,  kolana, pięty) Bardzo szybko się wchłaniają. Po wklepaniu nie ma się uczucia suchości, jak po niektórych kremach. O wydajności się jeszcze wypowiedzieć nie mogę, ale myślę, że starczy na długo.



W czwartek wyjrzałam przez okno i zobaczyłam przecudne czerwone niebo. Niestety moja amatorszczyzna nie uchwyciła całkowitej esencji tej czerwieni, ale nie jest źle ;)



I oto w tygodniu pierwsze 500 wyświetleń ;)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających !!
 Mam nadzieję, że przekazywana treść odzwierciedla Wasze oczekiwania. 

Od jutra wiwi89 bierze się za siebie !! Postanowiłam dołączyć do 30- sto dniowego ćwiczeniowego  wyzwania na  fb ;) tablica wydrukowana, strój przygotowany, nic tylko brać się do roboty ! :D

Perełką tygodnia jest wpis z bloga mamy sposób na śniadanie ładujące akumulatory. Dzięki niemu mam ochotę na te wszystkie opcje śniadaniowe i na pewno mój poranny posiłek nabierze kolorów ;)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie !!



niedziela, 15 września 2013

FotoMix tydzień #1


Witam Was wszystkich serdecznie !!!
W środę miałam okazję nabyć mojego cudownego i fantastycznego Samsunga WB200F
Z czym to sie wiążę? 
Mianowicie z tym, że od tego magicznego dnia nie rozstajemy się ani na krok. Towarzyszy mi wszędzie: w drodze do biblioteki, wyjściu do koleżanki, niedzielnym spacerze.
Nie napiszę, że jest mi z tego powodu smutno, bądź źle. Wręcz przeciwnie, jest mi z tym bardzo dobrze. Jak na razie wraz z moim samsungiem docieramy do siebie i uczymy się siebie obsługiwać, z naciskiem na ja uczę używać się jego ;)
Z racji mojej nowej pasji postanowiłam, że zaprezentuje Wam kilka urywek z moich ulotnych chwil ;) Będzie to takie uzupełnienie czasu, w którym nie czytam ;)




1. Zamiast zjedzenia popcornu wybrałam ćwiczenia z Mel B.
2. W końcu i ja się na nie natknęłam. Nowe milki: miodowa i jagodowa.

3 Ostatnio powróciłam do nadrabiania jednego z moich ulubionych serialów: Once upon a time. 



4. W czasie wycieczki po Starówce mojego miasta.
5. Zaczęły się jesienne klimaty:  deszcz, deszcz, deszcz.
6. Kawałek wizytówki z bardzo dobrego wesela, na ktorym przyszło mi się bawić.

Jak na razie to tyle ;)
Życzę Wam wszystkim dobrego tygodnia !! :)
Uśmiechu !! :)

http://www.pinterest.com


sobota, 14 września 2013

Stosik #2

W końcu udało mi się zebrać książki, które chciałabym przeczytać we wrześniu. Mam nadzieję, że w większości uda mi się zrealizować to moje chciejstwo.





I tak oto prezentuje się od góry:
1. Julie Orringer Niewidzialny most
2. Jodi Picoult Pół życia
3. N.M. Kelby Białe trufle
4. Jodi Picoult Zagubiona przeszłość
5. Jodi Picoult Dziesiąty krąg
6. Stephen King Chudszy
7. Orson Scott Card Tropiciel

Do końca studenckich wakacji jeszcze 2 tygodnie, pogoda za oknem zdecydowanie nie sprzyja długim spacerom ani żadnym innym czynnościom wykonywanym na zewnątrz, więc myślę iż dam radę to wszystko doczytać ;)
Wy też zauważyliście, że Jodi Picoult króluje w tym stosiku?? :D
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie !!!

piątek, 13 września 2013

"7 lat później ..." Guillaume Musso

Witajcie !!!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją tej oto książki:





Tytuł: 7 lat później
Autor: Guillaume Musso
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2013
Stron: 396








Nikki i Sebastian. Rozwiedzeni rodzice bliźniaków - Camille i Jeremy'ego.  Dwie przeciwne dusze, charaktery. Sebastian, opanowany, ułożony, wszystko planujący i chcący jak najlepiej zadbać o wykształcenie córki lutnik.  Nikki lekkoduszna, nie mająca żadnych zahamowań w swoim zachowaniu i stylu życia, trzymająca lekką ręką swojego syna.Można by również stwierdzić, że charaktery rodziców  przełożyły się na osobowość ich dzieci. Wiąże  się to również z bojaźnią rodziców przed zbliżeniem się z tym drugim bliźniakiem.

Pewnego dnia wszystko to odmienia ich rozdzielne życie. Zaginięcie ich syna powoduje wzajemną mobilizację do wspólnych poszukiwań. Wyścig z czasem doprowadza do tego, iż bohaterowie wspólnie potrafią podjąć spontaniczne decyzje, które w miarę możliwości przypominają im o tym, jak wyglądało ich życie przed rozwodem.

Ciągła akcja, która cały czas się toczy. Brak momentów, które są po to aby zapełnić kartki. Czytając tę książkę cały czas zastanawiałam się co dalej.  Rodziło mi się kilka rozwiązań w głowie. To zachęcało do dalszego czytania i rozwiązania zagadki.

Zakończenie wydawać się może banalne, jednak nie wyobrażam sobie innej sytuacji, która wpłynęła by na rozwiązanie problemów bohaterów.

Moja ocena 5/6

P.S. Książka przeczytana w ramach wyzwania "Trojka e-pik"





poniedziałek, 9 września 2013

"Pocałunek o północy" Lara Adrian

Dzisiejszy post nie co opóźniony, ponieważ weekend spędziłam na weselnym klimacie mojej przyjaciółki ;)
W każdym bądź razie wracam do czytania, bo przez weekend nie przeczytałam nic a nic !!
Dzisiaj przychodzę do Wasz recenzją tej oto książki:





Tytuł: Pocałunek o północy
Autor: Lara Adrian
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2010
Ilość stron: 351











Przed tysiącami lat tajemniczy wojownicy przybyli na Ziemię. Byli brutalni i bezlitośni, niszczyli całe narody i dali początek nowej rasie - rasie wampirów. Wampiry zamieszkały wśród ludzi, lecz co raz częściej buntują się przeciwko reguł, która zabrania zabijać śmiertelników.
Dwóch głównych bohaterów wokół których toczy się akcja. Lucan i Gabriella. On wampir, ona śmiertelniczka a zarazem cenna w oczach wampirów Dawczyni Życia.
Ich drogi krzyżują się pewnego wieczora, gdy Gabriella postanawia opuścić nudna imprezę z przyjaciółmi i wybrać się do domu, kiedy przed klubem jest świadkiem dziwnego wypadku. Postanawia jak najszybciej dostać sie an komisariat i to rozwiązać. Jednak na komisariacie żaden z policjantów nie chciał jej na prawdę pomóc, ponieważ nikt jej nie wierzył. Jednak do jej mieszkania parę dni po puka przystojny Lucan, który podaje się za policjanta, który oferuje się pomocą w rozwiązaniu tej sprawy.
Sprawy jednak toczą się inaczej, kiedy Gabriella w końcu poznaje całą prawdę i prawdziwe oblicze Lucana.
Książka z serii tych lekkich, które czyta się jednym tchem i nie zdaje się sobie sprawy kiedy jest się już za połową ;D
Co do wątku, hmm no cóż, to powieść o wampirach, więc nie można spodziewać się poruszenia ważnych kwestii oraz głębszych refleksji. Przez cały czas, kiedy czytałam tę książkę miałam wrażenie, że czytam lekki erotyk. Gdy główni bohaterowie spotykali się ze sobą zawsze dochodziło między nimi do stosunku, który był opisany w szczegółowy sposób. Jedyne co trzymało mnie przy niej to chęć dowiedzenia się co w końcu wyniknie.
Jeśli ktoś lubi lekkie czytadła to polecam, jeśli ktoś woli wątki nastawione na głębszy sens to nie ma co tracić na tę książkę czasu ;)

Moja ocena 4/6

wtorek, 3 września 2013

"Strach. Ostatnie dni Roberta Mugabe" Peter Godwin

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki,co do której miałam mieszane uczucia jak zaczęłam ją czytać.
Na początku musiałam się troszeczkę zmuszać, żeby dalej przez nią przebrnąć. Jednak im dalej, tym lżej szło ;)






Tytuł: Strach. Ostatnie dni Roberta Mugabe
Autor: Peter Godwin
Rok produkcji: 2013
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarne
Ilość stron: 356










Autor książki, Peter Godwin, postanawia wyjechać do Zimbabwe i zdać relacje z bieżących wydarzeń. Głównym zainteresowanym dziennikarza jest osiemdziesięcioczteroletni Robert Mugabe, który właśnie przegrał wybory i nie zamierza tak szybko oddać władzy. Godwin podróżując po kraju napotyka na swojej drodze wielu ludzi "zamieszanych" w całą sytuację.  Ci zamieszani, to zwykli ludzie, obywatele Zimbwabwe, którzy w jednej chwili, nie znając jej, tracą wszystko:majątek, rodziny a czasami nawet życie. Jest to opowieść o kraju, który jest sterroryzowany przez swojego przywódce. Kraj, który kiedyś był jednym z najlepiej rozwiniętym krajem Afryki, pewnego dnia traci wszystko. Jednego dnia obywateli stać było na samochód, drugiego za tę cenę ledwo co mogą kupić bochenek chleba. Panuje tam głód, ludzie chorują a dostęp do szpitali jest znikomy a raczej żaden.
W 2008 r w Zimbabwe odbywają się wybory na prezydenta. Pierwszą turę wygrywa Robert Mugabe, lecz konieczna jest druga tura, ponieważ nie przekroczono odpowiedniego progu procentowego. Od tej pory zaczynają się dziać wszystkie najstraszniejsze rzeczy w tej książce. Ludzie, którzy głosowali na przeciwnika Mugabe są prześladowani, w lekkim tego słowa znaczeniu, przez partię faworyta. Przez terror oraz zastraszanie dochodzi do wielu okrutnych scen. Bez żadnych skrupułów pali się domy niewinnych ludzi. Pozbawia się ich wolności, zamykając w więzieniu a potem w najokrutniejszych warunkach przetrzymuje w zamknięciu przed rodziną i światem.

Tak jak już wspomniałam, początek był ciężki, jednak z kartki na kartkę dalej akcja pochłonęła moją uwagę. Zaskakujące było to, że w tym całym terrorze, w tej całej nienawiści ludzie czują satysfakcję ze swojego światopoglądu. Fizycznie cierpią bardzo, czasami przechodzi to ludzkie pojęcie, co człowiek może zrobić drugiemu człowiekowi, jednak w ich sercach panuje radość i duma, że ten ból fizyczny, który niosą jest poświęcony, ofiarowany dla dobra ojczyzny. Ludzie wierzą, że dzięki temu polepsza sytuację w kraju i ich los się odmieni.
Jak, dla mnie książka jest nowym otwarciem na rzeczywistość. Tak na prawdę dotychczas żyłam w zamknięciu Europy i nie wychylałam się zbytnio w zagłębienie sytuacji innych krajów, lecz po jej przeczytaniu mam ochotę na więcej i mam ochotę poszerzać swoje informacje,na temat tego, jak żyją ludzie w krajach tzw. "trzeciego świata". Dla mnie rewelacja! Na pewno sięgnę po więcej książek z serii: reportaże tego wydawnictwa.

Moja ocena 6/6


niedziela, 1 września 2013

Podsumowanie sierpnia

Witajcie !!



Z racji tego, że właśnie dziś zaczął się nowy miesiąc, trzeba zamknąć poprzedni ;)
Ten miesiąc zdecydowanie należał do tych, które zapadają w pamięć.
Mi zapadnie w pamięć to, że w tym miesiącu nastąpiła moja mobilizacja w czytaniu i przelewaniu swojej opinii tu, na blogu.








Lista przeczytanych pozycji:

  1. Igrzyska Śmierci   Suzanne Collins  s.351
  2. Brakujący element   Joy Fielding  s.427
  3. Eragon      Christopher Paolini   s. 484
  4. Głos serca    Jodi Picoult   s.556
Suma przeczytanych stron:  1818
Suma przeczytanych stron dziennie:  58

Jest nieźle !!
Nie wiem jak wypadnie ten miesiąc, żadnych planów konkretnych nie mam,  no  oprócz jednego:                 więcej czytać !! 

Pozdrawiam wszystkich czytających !!!




sobota, 31 sierpnia 2013

"Głos serca" Picoult Jodi

Dzisiejsza recenzja będzie podwójnym debiutem. Debiutem autorki, tytuł tej książki pojawił się jako pierwszy w Polsce oraz debiut mój, gdyż to była moja pierwsza książka autorstwa tej autorki w moich rękach ;)
                                                                     

                 Tytuł: Głos serca
                                                                                                                  Autor: Jodi Picoult
                                                                                                                 Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
                  
                 Stron: 556














Na pozór zwykła historia. Jane, żony Oliviera i matka Rebeki. Jane dochodzi do wniosku,że jej małżeństwo niestety nie jest tym, który sobie wyśniła. Mąż który przez cały czas pochłonięty jest swoją pracą, biologią, badaniem śpiewu wielorybów, całkowicie zapomina o swojej córce oraz żonie. Jane zirytowana tym faktem postanawia razem ze swoją córką wyruszyć w podróż do swojego brata. Jest to podróż inna niż wszystkie, ponieważ trasę wyznaczają listy podsyłane przez Joyela, jej brata. Każdy list, każde miejsce otwiera szansę na zetknięcie się z przeszłością oraz refleksją nad teraźniejszością, która całkowicie  zniewala radość w życiu Jane. Oczywiście podczas trasy bohaterki natrafiają na wiele niespodzianek,które w mniejszym bądź  większym stopniu wpływają na ich samopoczucie oraz możliwość dalszej trasy. Na końcu swojej podróży docierają do gospodarstwa prowadzonego przez Sama, u którego pracuje jej brat. Tam życie Jane i jej córki nabierze innego tempa.
Jak się to wszystko zakończy? Czy ucieczka to odpowiedni sposób na rozwiązanie problemów?

W trakcie czytania miałam chwilę słabości, dzięki którym książka leżała na półce a ja niechętnie po nią sięgałam. Powód?  W wątku nic się nie działo. Cała akcja była bardzo statyczna i przewidywalna.  Wspomnienia z dzieciństwa, które zostały poruszone w powieści przedstawione zostały bardzo ckliwie.
Kolejnym minusem było przedstawienie sytuacji z punktu widzenia kilku osób, pomimo tego,że  takie zjawisko jest ciekawe, jednak tutaj zabrakło pomysłu. Perspektywy bohaterów to jak Déjà vu. Czytanie tego samego z perspektywy 3  osób. 

Plusami może być całokształt historii, której wątek może być ciekawy dla osób, które lubią statyczność oraz spokój w  czytanych książkach.
Tak jak już wspomniałam jest to pierwsza książka tej autorki, jednak spotkałam się z opinią o tym,że ta powieść nie zaciekawia w porównaniu z innymi książkami. Myślę,że powrócę do tej autorki jeszcze raz ;)
Moja ocena
2/6

P.S. Dziś Światowy Dzień Blogera !!
Z tej okazji wszystkim blogującym chciałabym życzyć kreatywności, ogromu cierpliwości oraz  wytrwałości w prowadzeniu bloga !!!

czwartek, 29 sierpnia 2013

"Eragon" Christopher Paolini

Jakoś ostatnio w mojej biblioteczce gości fantastyka i to na dodatek fantastyka z działu dziecięcego ;)
Jako, że jestem sto lat za murzynami, bo tę książkę można było przeczytać już w 2005 roku to jednak ja też chciałam przez nią przebrnąć i podzielić się z Wami moją opinią ;)



Tytuł: "Eragon" 

Autor: Chrisopher Paolini

Wydawnictwo: MAG

Warszawa 2005

Stron: 484.







Napisana przez 17 - latka powieść, rozgrywająca się w magicznym świecie.
Książka opiera się na znanym starszej generacji czytelników archetypie dorastania młodzieńca, jego dojrzewania , poszukiwania nauczyciela i spełnieniu misji. 
Eragon – bohater Paoliniego , młody wiejski chłopak znajduje niebieski kamień i przynosi go do domu. Ale zanim udaje mu się sprzedać go handlarzowi, z „kamienia” wykluwa się szafirowy smok, Saphira. Smoka próbuje ukraść zły Urgals, który brutalnie morduje wuja Eragona. Chłopcu i smoczycy w ostatniej chwili udaje się uciec. Od tej chwili Eragon poprzysięga zemstę mordercy wuja i wyrusza na wyprawę by uratować świat i stać się ostatnim legendarnym Jeźdźcem Smoków.
Eragon jest związany z Saphirą magiczną mocą, psychiczną więzią , która wzmacnia ich wzajemną siłę lecz jest trochę...nieprzewidywalna. Król krainy, w której rozgrywa się akcja – Alagaesii – jest także Jeźdźcem, zaprzedał się jednak ciemnej mocy. 
Przez to Eragon jest w rozterce komu służyć i komu wyświadczyć przysługę swoimi mocami. Przez tę drogę towarzyszyć mu będą: wcześniej wspomniani Saphira i Broom, a także Murtagh oraz tajemnicza elfka Ayra.

Na początku nie potrafiłam się skupić na treści czytanej historii. Musiałam wracać do niej z czasem. Jednak w pewnym momencie coś się we mnie przełamało i chciałam dobrnąć do końca.
Akcja, bohaterowie oraz wszystkie ich nadprzyrodzone siły którymi władają mogą stanowić dla czytelnika pewną nudną, stale powtarzającą się zasadę. Jednak to nie stanowi poważnego uchybienia, kiedy czytelnik ma ochotę dowiedzieć się jak w końcu będzie wyglądała finalna scena, jak to się wszystko potoczy. 
Plusem na pewno jest jasność i klarowność sytuacji. Jest to w końcu książka pisana przez 15-letniego chłopca. Fakt ten sprawia, że dla starszego czytelnika wszystko jest jasne i zrozumiałe, co może też być ułatwieniem przy szybkości czytania.
Podsumowując Eragon to powieść o fantastycznych przygodach, którym towarzyszą emocje, uczucia oraz niepewność. Na pewno sięgnę po dalsze części ;)

Moja ocena 4/6

P.S Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie !!!

sobota, 24 sierpnia 2013

Mój pierwszy stosik !

Witajcie !!
Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moimi nabytkami z biblioteki, które obecnie są w centrum zainteresowania xD

1. Christopher Paolini Eragon
2. Peter Godwin Strach. Ostatnie dni Roberta Mugabe
3. Victor Hugo Nędznicy t.1
4. Jonathan Carroll Białe jabłka
5. Dean Koontz Intensywność
6. Lara Adrian Pocałunek o północy
7. John Grisham Czas zabijania
8. Giovanni Arpino Zapach kobiety

Nic innego mi nie zostaje, jak tylko zacząć czytać xD
Pozdrawiam Was i dobrej końcówki soboty !! 

czwartek, 22 sierpnia 2013

"Brakujący element" Joy Fielding

W końcu udało doczytać mi się książkę, która 3 razy została przeze mnie wypożyczona i dopiero za trzecim razem ją skończyłam.
Mowa o:

Brakujący element, Joy Fielding,  Wydawnictwo Książnica, Katowice 200, s 427.

"Jakże to wszystko się zaczęło? Kiedy to moje wygodne, tak rozsądnie ułożone życie zaczęło wymykać mi się spod kontroli?"
Tak nad swoim życiem zastanawia się główna bohaterka książki, psychoterapeutka Kate. Żona, matka dwóch córek oraz siostra problematycznej Jo Lyn. Wszystko zaczyna się w momencie, kiedy Jo Lyn wyznaje Kate, ze zamierza poślubić człowieka sądzonego za zabójstwo trzynastu kobiet.  Wtedy wszystko zaczyna "zwalać" się Kate na głowę. Siostra mająca abstrakcyjne marzenia, matka z podejrzeniami choroby Alzheimera, buntująca się córka oraz przez przypadek spotkana w sądzie była miłość Kate.

Tak na prawdę jest to jednostajna opowieść o wyjętym okresie z życia Kate i Jo Lyn. Nic fascynującego się nie dzieje, choć z upragnieniem czekałam na koniec aby w końcu dowiedzieć się jak potoczą się losy bohaterek oraz w jaki sposób autorka rozwiążę główne wątki powieści. Kumulacyjny wątek, jak dla mnie, potoczył się za szybko. Ledwo co zaczęłam o nim czytać a już dobiegł końca. Nie mniej jednak jest to świetna psychologiczna powieść trzymająca w napięciu. Dzięki niej możemy zauważyć jak łatwa jest manipulacja osób "silniejszych" od nas emocjonalnie. Zauważamy jak zło szybko rozprzestrzenia swoje decyzje i poczynania. Dostrzegamy jak zło może fascynować ludzi. To wszystko daje nam obraz nieludzkiego traktowania kobiet przez mężczyzn.  Pokazuje nam obraz tego, jaką mężczyzna o zranionej psychice, może zniewolić oraz zniesławić kobietę.
Tytuł książki świetnie nawiązuje do zdania znajdującego się na okładce książki.
"Gdyby Jo Lyn była moja pacjentką, może odkryłabym prawdę, ale Jo była moją siostrą..."
To wyjaśnia, że najlepszymi lekarzami dla naszej rodziny są inni lekarze niż my sami. Z miłości do niech, z  różnych aspektów życiowych nie potrafimy obiektywnie spojrzeć na to, co na prawdę dzieję się z naszymi krewnymi. Tego również doświadcza Kate.  Nie potrafiła spojrzeć ona obiektywnym okiem na zachowania kierujące jej siostrą i obiektywnie ocenić motywów jej postępowania, co przyczyniło się do wielu nieporozumień, które wynikały z ich konwersacji.

                       Moja ocena 5/6




wtorek, 20 sierpnia 2013

"Igrzyska śmierci" Suzanne Collins




Rozjazdy wakacyjne jak na razie się skończyły, więc wzięłam się za nadrabianie zaległości książkowych leżących na mojej półce i z utęsknieniem wołających o czytanie ich! xD
Na pierwszy rzut (termin oddania się zbliża, a prolongować się nie da) poszła książka
Susanne Collins, Igrzyska Śmierci, Wydawnictwo Media Rodzinna, Poznań 2009, s. 351.
Pomimo tego, iż ta książka znajduje się w bibliotekach na dziale dziecięcym, przebrnęłam przez jej wątek bez żadnych zastrzeżeń.
Akcja dzieje się w mieście Panem, gdzie corocznie dwóch młodych mieszkańców, chłopiec i dziewczyna, z 12 dystryktów owej krainy muszą stoczyć ze sobą walkę w Głodowych Igrzyskach.  Turnieju, który toczy się o życie, gdzie zwycięzcą jest tylko jeden uczestnik.
W owej publicznej „rozrywce” bierze również udział nasza główna bohaterka Katniss Everden, która dokonuje iście wygórowanego czynu zgłaszając się na ochotnika w zamian za swoją siostrę Prim. Z 12 Dystryktu do udziału wylosowany zostaje również syn piekarza Peeta, który uratował kiedyś Katniss od śmierci głodowej dając jej bochenek chleba.   Od tego momentu dwójkę tych młodzieńców połączy istnie zawirowana, czasami zmanipulowana akcja. Staja się oni głównym punktem w tych Igrzyskach tworząc parę nieszczęśliwie zakochanych.

Igrzyska Śmierci cytując z tyłu okładki książki: „to nie jest książka dla dzieci. To jest powieść dla dojrzałych młodych ludzi, którzy rozumieją, że okrucieństwo jest częścią historii ludzkości, którzy potrafią dostrzec znamiona w najbardziej wyrafinowanych formach i którzy tak jak Katniss mają w sobie odwagę i determinację, by mu się przeciwstawić.”
To prawda, ta książka opisuje wiele okrucieństw, które możemy napotkać czytając tę powieść. Głównym jest chociażby to, iż zawodnicy, aby wygrać muszą zabić niewinnych sobie konkurentów.
Piękna w tym wszystkim jest siła walki, motywacja bohaterów, którzy doświadczeni przez przeróżne sytuacje walczą, aby powrócić do normalności, gdzie nie będzie już niewinnej śmierci oraz wszelkiego dawanego zła.
Z niecierpliwością czekam na moment, kiedy będę mogła czytać kolejną część tej Trylogii;)

Książka przeczytana w ramach wyzwania: trójka e-pik
moja ocena 5/6