Witajcie !!
Dziś przychodzę do Was z lekką, cieniutką książką, przez którą udało mi się przebrnąć w drodze z miasta w którym studiuje do miasta rodzinnego ;)Jest to książka:
"Czuwanie" Johna Grisham'a, wydawnictwo Amber, 2003 rok, 157 stron.
To była moja pierwsza książka tego autora. Po przeczytanie nie powiem, że mnie zanudziła i nie powiem że mnie zafascynowała. Moje uczucia po jej przebrnięciu oscylują gdzieś pomiędzy.
Jest to opowieść o grupce futbolistów, którzy zbierają się po 15 latach w jednym mieście aby powspominać stare czasy swojej świetności i poopowiadać jak potoczyły się losy każdego z osobna. Wszystko to dzieje się z powodu zbliżającej się śmierci ich trenera, który przykuty jest do łoża śmierci.
Wszyscy opisują go jako twardego, niepokonanego bohatera, który miał specyficzne zasady przyjmowania nowych zawodników, zasady grania. Przy tych wspomnieniach jeden z bohaterów nie może zrozumieć sytuacji, która zaszła podczas jednego z meczu jego drużyny.
Akcja książki toczy się bardzo wolnym tokiem, bez żadnej grozy, żadnych wzlotów akcji i żadnych nagłych niespodziewanych epizodów.
Nigdy nie spotkałam się z takimi obszernymi przypisami (niektóre były napisane aż na 3/4 strony)
Może kiedyś wrócę do książek tego autora, lecz wydaje mi się że troszkę czasu potrwa xD
Moja ocena 3/6
to jedna z gorszych książek jakie ostatnio czytałam. Dla mnie masakra. Polecam z książek Grishama: Ominąć święta, Wezwanie lub Bractwo - jest w nich akcja a w tej pierwszej to i śmiechu sporo
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)