wtorek, 15 lipca 2014

"Poradnik pozytywnego myślenia" Matthew Quick

Dzisiaj w ten upalny dzień przychodzę z czymś lekkim, łatwym do przyswojenia. 

Mowa o tejże książce


Poradnik pozytywnego myślenia,Matthew Quick, Wydawnictwo Otwarte, marzec 2003, stron 380 

"Poznajcie Pata. Pat ma pewną teorię – jego życie to film, który zakończy się happy endem, czyli powrotem jego byłej żony. Pat musi tylko spełnić kilka warunków: robić codziennie setki brzuszków, czytać więcej książek, biegać ubrany w worek na śmieci, żeby zgubić ostatnie zbędne kilogramy, ćwiczyć bycie miłym i dwa razy dziennie łykać kolorowe pastylki. (Fakt, że Pat spędził kilka lat w zakładzie dla psychicznie chorych nie jest chyba wielkim zaskoczeniem). Niestety nic nie układa się tak, jak powinno. Nikt nie chce rozmawiać z nim o Nikki, jego ukochane Orły przegrywają kolejne mecze, a ojciec twierdzi, że Pat przyniósł pecha drużynie. Na domiar złego za Patem łazi piękna, choć równie stuknięta jak on Tiffany, prześladuje go Kenny G, a nowy terapeuta sugeruje zdradę jako formę terapii! Pat nie przestaje jednak myśleć pozytywnie. Czy to wystarczy, by osiągnął swój cel?" --> źródło

             Bohaterem głównym w koło którego toczy się akcja jest Patt. Ma on swoją misję, pragnie znowu spotkać się ze swoją żoną Nikki. Po drodze spotyka go wiele zabawnych a czasami przytłaczających wydarzeń. Ma on swoją pasję: codzienne bieganie a także czytanie książek, wszystko to dla tego jedynego spotkania. Niestety, gdy w swoim życiu spotyka również "szaloną" kobietę, Tiffany jego życie zaczyna znacznie oddalać się od jego założeń.  W całych tych zmaganiach nie można zapomnieć o roli terapeuty Patta, przemiłego Clifforda, który potrafi otworzyć Patta, aby ten otworzył się na tyle, by zastosować terapie. 

                  Patt to człowiek, z którego możemy brać przykład. Pomimo braku zainteresowania innych jego celem oraz omijania tematu związanego z jego żoną, nie poddaje się i dąży do rozwiązania. Nie ma w nim negatywnych odczuć. Towarzyszy mu przekonanie, że mu się uda. Nawet pewna sytuacja, która kategorycznie przekreśla jego marzenia nie doprowadza do jego zwątpienia ani poddania się. 

                       Po przeczytaniu tej pozycji w mojej głowie narodziły się takie hasła jak: 

  • "trafił swój na swego", 
  • "O-R-Ł-Y", 
  • "samozaparcie", 
  • "żyj i rób". 

                    Niesamowite dopasowanie dwóch ról Patta i Tiffany. Oboje mają za sobą niegatywne wydarzenie, które zmieniają ich światopogląd. Oboje są zdeterminowani osiągnięciem celu. Pattowi potrzebna jest Tiffany a Tiffany Patt. W ich życiu niby inne sytuacje sprawiają, że są dla siebie niezbędni.  Jedno przekonuje drugiego o tym, jak bardzo siebie potrzebują, a raczej Tiffany przekonuje Patta że bez niej nie uda mu się dotrzeć do jego żony. Po prostu mega !!

              Cała fabuła przesiąknięta jest też drużyną Orłów, której wszyscy w książce kibicują, sprawdzają wyniki, oglądają mecze a także weryfikują wyniki i szacują ile trzeba im punktów, żeby przeszli dalej albo ile punktów zdobędą, kiedy nie będzie brał udział dany zawodnik. Pod tym względem akcja książki trochę mnie zniechęcała. 

            Jednak podobało mi się, że w książce został poruszony motyw samozaparcia i dążenia do celu. Niepoddawanie się i wiara w siebie to dwie cechy, które w maksymalnym stopniu opisują Patta i Tiffany. Jest to opowieść lekka i przyjemna, którą czyta się jednym tchem co wynika z odpowiedniego budowania całej akcji. Nie wszystko na raz, jednak dozowania część po części każdej części zagadki.


Moja ocena: 5/6

PS Postanowiłam, ze od dziś czas na Jeżycjadę ;) Dwie pierwsze części już u mnie ;)


1 komentarz:

  1. "Poradnik..." mam w planach, a decyzję o Jeżycjadzie gorąco pochwalam :)

    OdpowiedzUsuń