poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Filmowe polecenia #1

Dzień dobry wszystkim ;)

Siedząc wygodnie i oglądając film przyszła mi do głowy takowa myśl. Nie wiem czy u Was tak jest, ale u mnie dość często zdarza się, że na fb moi znajomi w piątkowy lub sobotni wieczór, lub w jakikolwiek ich wolny czas zadają konkretne pytanie: "Jaki film polecacie". Po tym następuje ogromna fala komentarzy z pomysłami na tytuły. Nie ma oczywiście w tym nic złego, ale kto by się w tych wszystkich nazwach odnalazł, kiedy na już chce mieć konkret. 
Idąc za pomysłowym pytaniem doszłam do wniosku, że i ja podzielę się z Wami kilkoma moimi tytułami, które kiedyś oglądałam i zapadły mi w pamięć bądź po prostu dobrze się przy nich bawiłam. 

Zacznę od filmu na którym ostatnio byłam w kinie, dla tych co czasami zastanawiają się czy warto wydać te pieniądze i wybrać się do kina na konkretny film. Moim zdaniem, jeśli idzie za tym promocja (ja przeważnie korzystam z Bueno czwartków) to nic nie stoi na przeszkodzie! 

Kryptonim U.N.C.L.E.
filmweb.pl
Dwugodzinna historia o trzech bohaterach: Solo (Henry Cavill), Illya (Armie Hammer) oraz Gaby (Alicia Vikander). Tę trójkę połączy los odnalezienia i przechytrzenia organizacji tworzącej broń jądrową oraz powstrzymania jej przed tym niecnym czynem. Dodam tylko, że nasi mężczyźni nie pochodzą z jednej organizacji. Solo, agent CIA oraz Illya, agent KGB będą musieli znaleźć wspólny język, dzięki któremu ich wyczyny nie pójdą na marne. Pomóc ma im Gaby, która jest najlepszym mechanikiem w Berlinie. Każdy z nich pokaże się ze strony detektywa, ułatwiającego sobie pracę najnowszymi, jak na te czasy, sprzętami szpiegowskimi, które nie zawiodą a będą wręcz wybawieniem.
Oczywiście oprócz białych bohaterów pojawiają się również Ci, którzy ze wszystkich sił będą starali się przechytrzyć tych dobrych i tak namieszać, aby udał się tylko ich plan stworzenia rakiety jądrowej. 






Podczas seansu możemy popłakać się ze śmichu, ale również przeżyć chwilę grozy zadając sobie pytanie:"Zginie czy nie zginie?" :D Doskonała gra aktorska trzyma nas przez cały czas trwania produkcji. Oprócz tego miła dla oka jest cała strona scenografii oraz charakteryzacji. Przeniesieni zostajemy w czasy retro, co przekłada się w 100 procentach na wartość filmu. Stylem Vintage jest tu przesiąknięte wszystko, co daje widzowi uciechę dla oka, dzięki czemu ma wrażenie, że wszystko dopięte jest na ostatni guzik.
Na filmweb.pl na 1743 głosów film otrzymał ocenę 7,6. Myślę, że jak na te realia to dość wysoka ocena ;)

I na koniec dodam jeszcze zwiastun z polskimi napisami, może on Was przekona o wybrania się na ten film ;)



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz